Macie czasami ochote sie wylaczyc?
Zapomniec o tym gdzie zyjecie, z kim zyjecie i nie myslec o tym co ugotowac na obiad, czy starczy pieluch do poniedzialku, czy zaplacilam za abonament, czy jutro bedzie padac?
Aby zrozumiec, ze to wlasnie ten momen, ta chwila, ze juz dluzej do przodu w takim tepie biec nie moge najczesciej biore kilka godzin wolnego od wszystkich
i od wszystkiego.
i od wszystkiego.
Kiedy taki moment nadchodzi?
To proste mowie STOP gdy.......
1. Gdy jest cisza a Ja krzycze jakbym byla na stadionie.
2. Gdy czekam na winde bez wcisniecia magicznego guziczka,
3. Gdy swoja zlosc wyladowywuje na suchych lisciach, ktore przykryly psie odchody a Ja standardowo w nia wdeplam.
4. Gdy rozmawiam ze znajomym a na drodze wyrasta mi slup! BUM!
5. Gdy na ulicy od nieznajomej osoby slysze, ze Moje dziecko ma ubrany but lewy na prawy a prawy na lewy.
6. Gdy po goracej kapieli zamiast balsamu wcieram w cialo zel pod prysznic.
7. Gdy szukam desperacko skarpetek po czym okazuje sie, ze juz je mam na stopach.
8. Gdy "przypalam" wode w czajniku na cherbate.
Szczerze, to dawno resetu nie miałam i chyba czas najwyższy, bo nie pamiętam kiedy spałam dłużej niż 4-5 godzin!! :-(
OdpowiedzUsuńHi, hi, ja mam coraz częściej takie momenty! No, ale jeszcze w kapciach nigdy do sklepu nie wyszłam:))) dawno tu nie byłam, dobrze, że hsst insta!! Diego coraz cudniejszy:**
OdpowiedzUsuńgdy mam wrażenie, że ciśnienie rozniesie mi głowę, czyli natłok myśli, zdarzeń i rzeczy do zrobienia...:) czasem taki reset jest potrzebny, tylko nie zawsze udaje się go osiągnąć
OdpowiedzUsuńOj matka! Lewy but na prawą nogę ;D
OdpowiedzUsuńi mi się top zdarzyło !
Usuńcałkiem niedawno, najlepsze, że Lu tak przeszła 2 km,
jak to zauważyłam i zamieniłam nagle iść jej się odechciało o.O
-
ciężko mi teraz przytoczyć coś, ale zapewniam Cię Ala że jest tego sporo... tylko ja się nie resetuję :P dalej jadę ' na nieogarze" :)
Ten BUM w słup coś mi przypomina...
OdpowiedzUsuńAle mówimy o resecie odpoczynkowym czy alkoholowym :D
Bo tego pierwszego nie potrzebuję, zwykła rozmowa z przyjaciółka pomaga, ten drugi był półtora roku temu. I obiecuję, że już nigdy więcej ;)
Z tym żelem to miałam podobnie, zdecydowanie też przydałby mi się reset ;)
OdpowiedzUsuńHaha uwielbiam tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńDo mnie najbardziej pasuje nr.1,za to bardzo często zdarza mi się nr.7 z tymi skarpetkami,nawet Alana skarpetki desperacko szukam po kątach po czym okazuje się,że już dawno mu założyłam hehe-efekty tego,że ostatnio śpię tylko po 4-5 godz. :)
http://alankowosz.blogspot.com/
cudne zdjęcia robisz... zazdroszczę, jak sie opuściłam strasznie w tej dziedzinie :(
OdpowiedzUsuńDiego cudny <3 żadna nowość !!
JA Ci "reset" siostra zrobie jak dalej tak będziesz telefon odbierac !!!!!!!!!!!!! Po co ci to dziadostwo jak i tak pewnie w torebce znaleść nie możesz :D
OdpowiedzUsuń