poniedziałek, 10 lutego 2014

Gdzie coca cola tam dom

Kocham coca cole. 
Przyznaje sie... TAK! 
Jestem od niej uzalezniona.
Uwielbiam jej smak, babelki, kolor i zapach. 
Chciala bym podziekowac tym, ktorzy ja wymyslili. 
To geniusze! 
Light, "0", bez kofeiny?
Osobiscie wole standard.
 Nie zebym wybrzydzala jezeli nie ma zwyklej kalorycznej z kofeina wypije wszystko co sie nazywa Coca cola.
Moja babcia zabraniala mi jej pic. 
Mowila ze dostane korozjii zoladka pokazujac co jest w stanie uczynic z piecykiem gazowym. 
Terroryzowala slowami "Wyobraz sobie co ten napoj robi z Twoim brzuszkiem". Nigdy nie zrobilo to na mnie wrazenia. 
Ludzie maja swoje nawyki...
Narkoman wie, ze narkotyki go niszcza, 
palacz wie, ze papierosy sa nie zdrowe, 
pijak ze alkohol zrzera watrobe,
a ja?

A ja pije COCA COLE   .... dobrze mi z tym.
Ona dodaje mi skrzydel.
Magia..... 

Jezeli jestescie ciekawi jak coca-cola dziala (szkodzi??) na organizm odsylam Was do TEGO artykulu. Najlepiej z puszeczka Coli w rece ;-).

A teraz ciekawostaka dla nalogowcow takich jak ja.
Juz w 2015 roku Coca Cola zafunduje nam jeszcze wiecej chemi :).
Na rynek wskoczy oferta napojow w kapsulkach. 
Cos al'a caffe espresso. 
Bedzie mozna ja sobie przygotowac samemu w domu! 
Wystarczy wcisnąć jeden przycisk e voila!
Juz nigdy nie zaskoczy mnie "pusta" lodowka.
Zimna coca bedzie zawsze pod reka.


10 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. My uwielbiamy colę rodzinnie ja, mama i sis wypijamy litry dziennie i też słyszymy i wiemy przecież, że super zdrowa to ona nie jest a swoją drogą to ja polecam film lub dokument dokładnie nie pamiętam francuskiej chyba dziennikarki o coli nawet nie wiem czy juz gdzieś leciał ale ost. słyszałam o nim w TV póki co podobno koncern negocjuje żeby sprawę uciszyć...hmmm nie mogę wrzucić komentarz jako Mama M. dziwne.. lol

    OdpowiedzUsuń
  3. ale mi się coli zachciało:D piję raczej od święta.. ale jak sobie pomyślałam o colowych bąbelkach z lodem to.. achh ślinka mi cieknie:D

    OdpowiedzUsuń
  4. to tak samo jak ja..dzień bez coli dzień stracony :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie piję od dobrych 2 miesięcy, ale po tym poście to widzę te bąbelki i czuję, zapach smak :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Piję i będę Piła zawsze i wszędzie.. !! Przyznaję też jestem uzależniona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też uzależniona, zwłaszcza ostatnio
    jeszcze rok temu dziennie wypijałam litr soku cappy wielowocowego
    ale teraz to litr coli pochłaniam w nocy :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, pamiętam to dwoje uzależnienie z czasów szkoły średniej: dzień bez COLI dniem straconym.
    Ja piję namietnie colę. Może nie codziennie, ale co w każdym tygodniu. Jestem zdania, że wszystko w ilościach za dużych nam szkodzi. Aaaa i będąc w ciąży musiałam chociaż łyka coli pociagnąć. Miałam na nią totalny wjazd. TOTALNY!
    Wszystko jest dla ludzi. Należy zachować jedynie umiar!

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie w domu jest niemal że codziennie :)
    Wszystko w tych czasach jest szkodliwe i wszystko jest dla ludzi więc co ma być to i tak będzie-nieuniknione więc czemu odmawiać sobie tej czy innej przyjemności ? ;)

    http://alankowosz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. ja miałam problem z colą w tamtym roku- potrafiłam wypić dużo i to bardzo dużo...teraz jednak, gdy Piotruś też chce wypić -ograniczam.... ale teraz mi smaka zrobiłaś, a dziecko me smacznie śpi.muszę męża wykorzystać i wysłać go po colę :) a w kapsułkach ciekawy pomysł- ciekawe czy będzie tak samo smakować O_o

    OdpowiedzUsuń