Uno, due, tre....
Raz, dwa, trzy....
Szybki post a raczej same zdjecia bo glowa boli, w kosciach lamie....
Chyba znowu "cos" mnie lapie.
Diego ma na sobie czape mamy Bernardo za 1.90 euro.
Szal taty Anthony Morato.
Plaszczyk z wyprzedazy z przed roku - Prenatal.
Spodnie - Idexe.
Buty - Oviese
Przystojniacha jak się patrzy ! No i cudnie mu w granacie :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglada.....Mój synek w tym roku szalik 3 sekundy, czapka 1-2 minuty ;) a,że zimy brak to nawet mi to nie przeszkadza ;) I..
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twego smyka :) słodki szkrab :*
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba:) a mnie tez od kliku dni coś bierze i choć szybko zareagowałam, to i tak chyba zaraziłam małego B. ech...te choróbska w tym roku mnie wykończą...zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńtypowo jesienny krajobraz :P
OdpowiedzUsuństylówka super, lubię taka kolorystykę :)
Pasuje Diegitosowi !
Uwielbiam taki zestaw kolorów.
OdpowiedzUsuńWiola
Piękny zestaw ubranek, uwielbiam takie kolory i t czapa jest rewelacyjna. Diego jest modelem na medal ;)
OdpowiedzUsuńMłody ma genialna czapę!! Ten jasny pompon jest rewelacyjny :))
OdpowiedzUsuńCudna grzywka! :) Jest przystojniak :)
OdpowiedzUsuńjeeeeju:) Fantastycznie wygląda- taki mały mężczyzna:) Ostatnie zdjęcie- powalające:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy http://mrkacperowski.blogspot.com/
Jaki śliczny chłopczyk!:) Buzia aniołka :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńbombowy jest! czapa miszcz taka jak lubimy! :*
OdpowiedzUsuń