... zeby nie bylo, ze dziecko po dachach ciagam pare zdjec na balkonie.
Zapytacie dlaczego dach, dlaczego balkon? Dlaczego dziecka na dwor matka nie wziela? Zaspokoje Wasza ciekawosc natychmiastowo.
Otoz raz, ze moj syn tylko w miejscach znanych mu sie wciaz usmiecha!
W plenerze jest tak ciekawy swiata, ze szkoda mu chwili na tak czasochlonne zajecie jak usmiech. Nie to, ze ciezko go rozsmieszyc ale ciezko zlapac ten usmiech w kadr.
A dwa, zamkniety teren - nie ma gdzie uciekac wiec mozna spokojnie oddychac nie biegajac za rozszalalym 13miesieczniakiem :)
piękne zdjęcia i śliczny DIEGO :)
OdpowiedzUsuńAle rozbrajający usmiech :)Powala!
OdpowiedzUsuńWłaśnie pozazdrościłam uśmiechów, Luśkę ciężko na zdjęciu zacieszającą uchwycić... :(
OdpowiedzUsuńteraz wszystko jasne :)
na kolana powaliło mnie bezchmurne błękitne niebo <3