Moze morze? :)

Dzisiejszy dzien moge zaliczyj do udanych! Pobodka o 8.30. Kawa, slodki rogalik, powrot do lozka :) O 10.00 wstal Diego wiec juz wspolnie zwleklismy sie z lozka (nie budzac taty) aby przyszykowac sie do wyjazdu nad morze.
Po drodze zajechalismy po przyjaciolke Kasie - widoczna na zdjeciu...

Przy pierwszym podejsciu na plaze wial dosc chlodny wiatr co nie przeszkadzalo niektorym plazowiczkom wskoczyc w bikini albo i nie ... We Wloszech czesto mozna spotkac na plazach Panie Toples co mi sie wogole nie podoba! Za rok, za dwa zacznie sie okres zadawania pytan. Co wtedy? Mial ktos podobne doswiadczenia? Jak odpowiedziec na pytanie dziecka dlaczego ta pani jest rozebrana? albo co ta pani ma nad brzuchem? albo czy tej pani nie jest zimno?

Z nowosci - Diego nie probowal zjesc piasku! Jak na roczniaka to chyba mega wyczyn. Znalazl czerwony plastkikowy przedmiot i zaczal z niego przesypywac piasek. Mile zaskoczenie! Matka i ciota polecialy szybko do sklepu kupic dziecku zabawki.

Przy drugim podejsciu (po zakupie grabek, lopatki, wiaderka i foremek) Diego zaczal sie bawic !!!!!! Przesypywal piasek, burzyl babki, wiercil palcem w piasku, dotykal, badal, obserwowal, dziwil sie i cieszyl! Zrobilo sie cieplutko wiec pozbylismy sie sweterka, szaliczka ale niestety sliniak musial zostac ;-) Tak sliniacego sie dziecka jak moj syn jeszcze nie spotkalam.

Krotkie streszczenie:

Kaszkiet - H&M

Szalik - Okaidi

Sweter H&M

Tshirt - Zara

Spodnie - Zara

Buty - Emel